Skalnik z pętelką

Skalnik (945 m) to najwyższy szczyt Rudaw Janowickich, zaliczany do Korony Gór Polski i Diademu Polskich Gór. Zdobyliśmy go w niecałe dwie godziny, w czerwcowe upalne przedpołudnie, robiąc w terenie małą pętelkę. Obyło się bez guzika.

Szlak wiodący na Skalnik jest dobrze oznaczony

Punktem startowym była malowniczo położona wieś Czarnów, w której – jak wyczytałam – do połowy XX wieku wydobywano rudy arsenu, żelaza, miedzi, ołowiu, a nawet złoto. My na żaden szlachetny kruszec nie natrafiliśmy, nie mieliśmy za to problemów z odnalezieniem wejścia na szlak. Auto zostawiliśmy tuż przy budynku Czartakiem zwanym  (obecnie jest to własność prywatna, dawniej mieściła się tu szkoła, potem schronisko). Właściciele najwyraźniej często są nachodzeni przez zdobywców Korony Gór Polski, dlatego na drzwiach domu umieścili kartkę z informacją, że to prywatna posesja, a w sprawie pieczątki należy się kontaktować z oddziałem PTTK. Pieczątek mamy w pracy jak w „Pociągach pod specjalnym nadzorem”, więc kolejna nam niepotrzebna.

Wystartowaliśmy spod Czartaka
Niczego sobie ściąga

Zielony szlak (biegnący wraz z niebieskim) powiódł nas w kierunku Skalnika. Dobrze oznaczona trasa , prowadzi przez las (w większości świerkowy) wydeptanymi ścieżkami lub duktami.

W drodze na Skalnik są i widoki!
… oraz leśne ścieżki
Skalnik zdobyty!
Gdyby był tłok, jest i druga tablica

Szczyt Skalnika porośnięty jest drzewami, więc na podziwianie widoków nie ma co liczyć. Jednak nieopodal znajduje się punkt widokowy na Ostrej Małej (czyżby Duże bywały Tępe?). Prowadzą doń kamienne schodki, a przed nadmiernym szaleństwem w podziwianiu rozległej panoramy chroni turystów metalowa barierka.

Punkt widokowy na Ostrej Małej
Widok na Kowary
Karkonosze z Królewną
Widoki na przyszłość
Schodami w górę, schodami w dół

Odbijając na czerwony szlak mijamy Konie Apokalipsy, okazałe skałki, wysokie na 15-16 metrów. U mnie wyobraźnia grubsze gabaryty posiada, bo patrząc na formację widzę raczej słonie (i to nawet okazalsze afrykańskie), ale z nazewnictwem nie zamierzam polemizować.

Konie Apokalipsy
Bombka na choince

Czerwony szlak prowadzi nas przez Przełęcz Pod Bobrzakiem, a potem na powrót do Czarnowa.

Tego dnia zwiedziliśmy jeszcze Kolorowe Jeziorka w okolicach wioski Wieściszowice. Udało się nam wdrapać również na Sokolik i Krzyżną Górę, ale to już materiał na inną opowieść.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *