Ehhhhh, mieć taki domeczek z biblioteką! Położona w malowniczej Dolinie Warty rogalińska rezydencja urzeka swym wyglądem, łącząc elementy późnobarokowe z klasycystycznymi. To perełka w Wielkopolsce i jedno z najpiękniejszych założeń pałacowo-parkowych w kraju.
Pałac w Rogalinie zbudowano w drugiej połowie XVIII wieku jako rodową siedzibę Kazimierza Raczyńskiego. Późnobarokowa rezydencja składa się z głównego budynku i połączonych z nim ćwierćkolistymi skrzydłami dwóch oficyn. Wiodą do niej dwie aleje obsadzone kasztanowcami. Pałac odwiedziliśmy jesienią i takiego zatrzęsienia kasztanów nie widziałam nigdzie indziej.
Budynek przeszedł gruntowny remont. Korzystając z dawnych fotografii i dokumentów wnętrze odtworzono w najdrobniejszych detalach. Wiele mebli i sprzętów pozyskano z innych placówek muzealnych, a także zbiorów prywatnych. Zwiedzanie trwa ok. 50 minut, a zwiedzający otrzymują audioprzewodniki. Mnie najbardziej zachwyciła biblioteka z dębowymi szafami dekorowanymi bogatą snycerką. Mieć chociaż jedną taką szafę!
Zwiedzić można również galerię malarstwa. Zbiór gromadzony przez 40 lat przez Edwarda Aleksandra Raczyńskiego uznawany był przed wojną za najlepszą kolekcję malarstwa współczesnego na ziemiach polskich.
Punktem obowiązkowym jest spacer po parku (wiekowe dęby Lech, Czech i Rus) oraz ogrodzie francuskim. Rogalin to największe skupisko dębów pomnikowych w Europie. To ponad 800 okazów, z których największe mają po 9 metrów w obwodzie. Przespacerować można tu cały dzień.
Rogalin leży 20 kilometrów na południe od Poznania, przy drodze nr 431.