Staników Żleb na przystawkę

O grze wstępnej na Staników Żlebie, czyli miejscu w Tatrach, gdzie rzadko kto dochodzi.

Trasa dobra dla rozgrzania oziębłych kolan, krótki i przyjemny trening przed wielkim skokiem. Jeśli pogoda jest łaskawa, wycieczka, oprócz ciszy i luzu na szlaku, oferuje również ciekawe widoki. Niech nie zmyli was nazwa. Staników Żleb, bo właśnie o nim mowa, to nie propozycja dla fetyszystów, lecz dla tych, którzy chcą uciec przed zgiełkiem.  

Pierwszego dnia naszego pobytu pod Giewontem, w sezonie 2023, wybraliśmy się w okolice Nędzówki. Nasz cel to Staników Żleb, którym nigdy do tej pory nie maszerowaliśmy. Czas to zmienić.

Zamiast tłuc się busem, decydujemy się na spacer Drogą pod Reglami. Jak się okazuje, trasa przeszła remont – pojawiły się nowe mostki, kładki, kamienne obrzeża, nowa nawierzchnia usypana z – i tu jakiś inżynier budownictwa zaraz mnie poprawi – tłucznia? drobnych kamyków?

Droga pod Reglami wiąże wyloty dolin pod Giewontem. Dawniej zwana była Drogą Żelazną, gdyż łączyła ośrodki kopalniane i hutnicze w Kużnicach i Dolinie Kościeliskiej. My startujemy pod Wielką Krokwią, więc w tych okolicach parę osób na trasie jest. Jednak im dalej, tym bardziej się wykruszają. Prawie wszyscy turyści skręcają do Doliny Białego lub Strążyskiej. Idzie się naprawdę przyjemnie. Po prawej stronie towarzyszą nam widoki na Gubałówkę i Butorowy Wierch. Pogoda z każdą minutą się poprawia.

Po dwóch godzinach niezbyt szybkiego spaceru docieramy do Staników/Stanikowego Żlebu. Jak głosi tablica, to niewielka dolinka wcięta w regle pomiędzy Doliną Kościeliską i Doliną Małej Łąki. Słowo regiel pochodzi z gwary podhalańskiej i pierwotnie oznaczało wzgórze lub górę porośniętą lasem. Natomiast nazwa Staników Żleb wywodzi się od góralskiego nazwiska Stanik. Szkoda, że nie ma żadnej Kwiatkowskiej Jamy, Zetlerowego Siodła czy Galembów Polany 😉

Widoki ze szlaku są raczej ograniczone, gdyż biegnie on leśnym terenem, ale w końcowym odcinku, między drzewami pojawiają się widoki na masyw Czerwonych Wierchów. Wielką zaletą tego szlaku jest mała frekwencja. Przez ten punkt wchodzi najmniej turystów, do kilku tysięcy osób rocznie. Dla porównania przytoczę inna statystykę. Morskie Oko w sezonie okupuje dziennie 13 tysięcy!

Nasza ścieżka biegnie w górę wzdłuż potoku między Małym a Hrubym Reglem. Dawniej działał tu kamieniołom, z którego wożono kamień m.in. pod budowę kościoła w Kościelisku. Świątynia jest pod wezwaniem św. Kazimierza Królewicza, patrona księdza Kazimierza Kaszelewskiego, który przyczynił się do jej stworzenia.    

Po 40 minutach marszu wdrapujemy się na naturalny taras widokowy – Jaworzynkę Miętusią. Stąd widoki na Czerwone Wierchy i Dolinę Miętusią. Niestety, wierzchołki toną w chmurach. Znaki czerwone wiodą nas grzbietem i w dół do połączenia szlaków na przełęczy Miętusi Przysłop. Z polany ciekawe widoki. Przed nami potężny Kominiarski Wierch, a przed nim Suchy Wierch z lubianą przez nas Halą Stoły. Po prawo przycupnięta Zadnia Kopka i charakterystyczna Zawiesista Turnia. Po lewej, za pasmem lasu, wspaniale prezentują się zachmurzone Czerwone Wierchy. Aż chce się iść!  

Po krótkim popasie (miejsca na ławkach w większości zajęte), niebieskim szlakiem schodzimy do Doliny Małej Łąki, najpierw kamienną ścieżką, później szeroką drogą przez las. Dolina Małej Łąki to najmniejsza dolina walna w polskich Tatrach, czyli taka, która podchodzi pod główną grań Tatr. Właśnie tutaj położone są jaskinie Śpiących Rycerzy, gdzie – według legendy – czekają oni na wezwanie. W górnej części doliny znajduje się Wielka Polana Małołącka, która jest pozostałością po dawnym jeziorze polodowcowym. My o nią jednak nie zahaczamy. Po 40 minutach dochodzimy do Drogi pod Regalami, którą wracamy do Zakopanego.

Droga pod Reglami-Staników Żleb – 2 h,

Staników Żleb-Przysłop Miętusi – 1 h 25 min.,

Przysłop Miętusi-gajówka Mała Łąka – 40 min.,

powrót Drogą pod Reglami- 1 h 30 min.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *