Do Pszczyny nie bez przyczyny

Kształt nawiązujący do architektury francuskiej, wersalski przepych, wyposażenie zamawiane u mistrzów w swoim fachu, kryształowe zwierciadła wielkości pokoju, gotyckie piwnice i olbrzymi park krajobrazowy. Trudno znaleźć w okolicy piękniejszy pałac. Dawna rezydencja magnacka w Pszczynie to punkt obowiązkowy podczas wycieczki po Śląsku.

Zamek w Pszczynie to jedna z największych atrakcji turystycznych Śląska
Wejście na teren zamku przez Bramę Wybrańców

Zamek (pałac) w Pszczynie wiele razy zmieniał gospodarzy i często był przebudowywany. Swój obecny kształt zyskał, gdy jego właścicielami została bogata hrabiowska rodzina Hochberg von Pless z Książa. Zamek gościł ważne osobistości, na czele z cesarzem Niemiec, który chętnie polował w tych stronach.

W przeciwieństwie do wielu innych pałaców na Śląsku, zniszczonych na skutek działań podczas II wojny światowej i bezpośrednio po niej, ten w Pszczynie ocalał wraz ze swoim wyposażeniem niemal w nienaruszonym stanie. Ze względu na oryginalne drewniane podłogi podczas zwiedzania zamku trzeba zakładać kapciochy/laczki/ślizgi z gumką. Rzadko już się to zdarza.

Zanim jednak przyjdzie nam założyć słynne muzealne obuwie, swoje trzeba odstać. Piękno ma swoją cenę. Chętnych, by zobaczyć wnętrza pałacu jest wielu, więc kolejka do kasy długa. 40 minut oczekiwania.

Dłuuuuuga kolejka

Na miejscu dowiedziałam się, że Pszczyna nazywana jest polskim Wersalem. Westybul zamku ze wspaniałymi kamiennymi schodami prowadzącymi na pierwsze piętro nawiązuje do wzorców zastosowanych w podparyskiej rezydencji królów francuskich. Właśnie tu zobaczyć można jeden z cennych eksponatów. To XVII wieczny gobelin, przedstawiający Amazonki żegnające synów, a podarowany przez carycę Katarzynę (!), która była blisko spokrewniona z właścicielami.

Schody Paradne i słynny gobelin

Znalezienie Mojżesza, rzeźba z mediolańskiej pracowni Francesco Barzaghi

Paradne schody wiodą do największego (wysokość dwóch kondygnacji)  i najbardziej okazało pomieszczenia – Sali Lustrzanej. Nazwa pochodzi od dwóch ogromnych luster, z których każde ma powierzchnię 14 mkw. Salę oświetlają wielkie żyrandole, z których każdy waży ponad 100 kilogramów. Pierwotnie pomieszczenie pełnił rolę jadalni. Teraz odbywają się tu koncerty, m.in. słynny festiwal muzyki barokowej „Wieczory u Telemanna”.

Sala Lustrzana
Każdy z żyrandoli waży ponad 100 kg
Kryształowe lustro

To zaledwie kilka z wielu powodów do zachwytu w pszczyńskim zamku.

Sypialnia cesarza Wilhelma II
Biblioteka
Żyrandol w Salonie Wielkim
Salon Wielki
Apartament Paradny – Salon Zielony
Łazienka w Wielkim Apartamencie

Zwiedzając pałac nie sposób nie zauważyć rogatych trofeów. Powszechnie znane były myśliwskie pasje właścicieli Pszczyny. Na organizowane przez nich polowania zjeżdżała arystokracja z całej Europy.

Z historią zamku związane są również losy słynnej księżnej Daisy. Słynęła z urody, inteligencji, bezkompromisowości, bezpośredniości, szokowała swobodą bycia – może więc dlatego jest teraz tak bardzo popularna.

 

Salon księżnej Daisy

Zwiedzającym udostępniono: Zbrojownię, Gabinet Miniatur, Galerię Portretów oraz Stajnie Książęce.

Koniecznie trzeba pospacerować alejkami olbrzymiego parku otaczającego zamek. My niestety mieliśmy na to niecałą godzinę. Dlatego na wizytę w Pszczynie warto zarezerwować cały dzień.

Park to świetne miejsce do wypoczynku

Pszczyna leży przy krajowej „jedynce”, między Tychami a Czechowicami-Dziedzicami.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *