Kraina Wygasłych Wulkanów. To jedna z naszych najkrótszych tras, zaledwie 40-minutowa. Skopiec ( 724 m) – bo właśnie o nim mowa – to szczyt w Górach Kaczawskich zaliczany do Korony Gór Polski. Tuż obok znajduje się Baraniec (720 m). Obydwa wpisane są na listę Diademu Gór Polski.
Nasz szlak na Skopiec wiódł przez wieś Komarno. Przejechaliśmy całą miejscowość i na końcu asfaltowej drogi (wznoszącej się nieznacznie w górę) zostawiliśmy samochód. Pierwszym charakterystycznym punktem niebieskiego szlaku, którym idziemy, jest kikut drzewa pomalowany farbą, na którym zawieszono różnego rodzaju buty również pociągnięte pędzlem. Kto chce się pozbyć z domu schodzonych trzewików, uschlak będzie dla niego jak znalazł.
Szeroka polna droga, pośród łąk zielonych, gdzie dzięcielina pała, krwawnik jak śnieg biały (parafrazując Wieszcza) wiedzie na niewielki pagórek, tam rozwidla się i prowadzi na Baraniec (w prawo) i Skopiec (w lewo). Informuje o tym tabliczka przyczepiona do drzewa.
Na Barańcu znajduje się maszt telefonii komórkowej, a na Skopcu – skrzynka z artykułami pierwszej potrzeby, w tym z pieczątką. Wracamy bez szaleństw (nie zawsze można być królem Jerzym) – tą samą drogą.
Trasa bardzo łatwa, przyjemna, dobra na górski debiut nawet dla trzyletniego malca.