Kongres Obiboków w Wojsławicach

Największa kolekcja liliowców w Polsce, eksplozja barw i zapachów, okazja do nabycia ciekawych roślin do ogrodu, a także dobre miejsce, by najzwyczajniej poleżeć na kocu na trawie i popatrzeć w chmury. W Arboretum w Wojsławicach miłośnicy kwiatów nudzić się nie będą.

Do Arboretum w Wojsławicach wybrać się najlepiej w tygodniu, ponieważ w weekend okupowane jest przez tłumy przyjezdnych i mieszkańców Wrocławia. Nic dziwnego. Od stolicy Dolnego Śląska oddalone jest zaledwie o 50 kilometrów. Znajdziemy tu obfitość drzew, krzewów i kwiatów, duży plac zabaw dla dzieci, teren piknikowy i miejsce do grillowania, łączki do leżenia na kocu i propozycje tras na dwie, a nawet cztery godziny zwiedzania. Wojsławice to przede wszystkim największa w Polsce kolekcja liliowców, bukszpanów i 117 odmian różaneczników, z których słynie Arboretum. Niestety, podczas naszej wizyty, liliowce jeszcze nie kwitły, ale ubawiły nas nazwami – Kongres Obiboków czy Góra Jedna Setka.

Park w Wojsławicach swój obecny charakter zawdzięcza Fritzowi von Oheimbowi, ziemianinowi rozmiłowanemu w ogrodach. Uzdolniony artystycznie swoją posiadłość potraktował jak żywy obraz. Dzisiaj nazwany byłby mistrzem wśród architektów krajobrazu.

Ogród był pasją Fritza von Oheimba. Uprawiał m.in. ponad 4000 krzewów różaneczników w 300 odmianach. Jego słabość rodzina tłumaczyła tym, że gęste zarośla róży alpejskiej uratowały Fritzowi życie – uchroniły go przed upadkiem z wysokiej skały. Park zyskał taką sławę, że wielu chciało go zobaczyć. Wszystkich zainteresowanych właściciel traktował jak swoich gości i osobiście ich oprowadzał. Pochłaniało go to do tego stopnia, że na posiłki był wzywany… przez megafon.

Do Wojsławic dojedziemy drogą krajową nr 8. Skręcamy na Niemczę – stąd już tylko kilometr, a przez miasto pokierują nas strzałki.