Do Fromborka, tak jak do innych miejsc, w których bywał Pan Samochodzik, ciągnęło mnie od dziecka. Wiązały się z nimi: tajemnica, przygoda, zagadka… i cudowny zapach książek. Marzenie udało się zrealizować w wieku dość słusznym. Choć śladów pana Tomasza z książek Nienackiego nie znalazłam, Frombork zaoferował wiele atrakcji.
Wyprawa do Fromborka to świetna propozycja na jednodniową wycieczkę. Wielką atrakcją jest już pierwszy punkt eskapady – rejs statkiem z Krynicy Morskiej.
Frombork to dawna siedziba biskupów warmińskich i widoczne już z daleka budowle z cegły to średniowieczne warowne wzgórze katedralne. W obrębie jego murów znajdują się: katedra, dwie wieże, dawny pałac biskupi oraz budynki dawnej kanonii.
Gotycka katedra zachwyca strzelistością i doskonałymi proporcjami. Smukłe wieżyczki nadają lekkości ogromnej bryle – nawa ma długość blisko 100 metrów. Odbudowana ze zniszczeń 1945 roku, kiedy dach i wyposażanie wnętrza zostały doszczętnie spalone. Teraz świątynia przyciąga wzrok bogactwem wystroju. Filary podtrzymujące gwiaździste sklepienie otaczają stalle, loże lub epitafia. W podziemiach katedry spoczywa jej najsłynniejszych kanonik – Mikołaj Kopernik.
Podczas wizyty koniecznie trzeba posłuchać koncertu na zabytkowych organach.
Kto lubi wspinać się po schodach, ma we Fromborku pole do popisu. Może wdrapać się na Wieżę Radziejowskiego z wahadłem Foucaulta, podwieszonym pod dachem. Można zaobserwować, że po pewnym czasie zmienia się płaszczyzna, w której porusza się wahadło. To jeden z dowodów na ruch obrotowy Ziemi. Na tarasie widokowym wieży – przepyszny widok na wzgórze katedralne, Frombork, Zalew Wiślany i Mierzeję Wiślaną.
Drugi taras widokowy znajduje się na szczycie Wieży Wodnej.
W dawnym pałacu biskupim mieści się wystaw stała poświęcona Mikołajowi Kopernikowi. Znajdziemy tu pamiątki po słynnym astronomie. Dla miłośników gapienia się w niebo – pozycja obowiązkowa.
Niestety, nie mieliśmy okazji odwiedzić Planetarium – dzieci były wówczas zbyt małe.